Pomagamy pszczołom - poznaj nasze Miasto Pszczół.

Pomagamy pszczołom - poznaj nasze Miasto Pszczół.

Pszczoły zawsze były niezwykle istotną, wręcz integralną częścią naszego ekosystemu. Lata ewolucji sprawiły, że rośliny owadopylne nie istnieją bez pszczół, i na odwrót. Ewolucja przystosowała większość kwiatów do zapylania przez konkretne owady, co możemy obserwować w różnych strefach klimatycznych. Wabią je kształtem, kolorem, niektóre są kompatybilne tylko z jednym gatunkiem. Jednak wraz z postępem cywilizacyjnym, które w dużej mierze skutkuje zanieczyszczeniem środowiska i zmianami klimatycznymi, życie istnienie pszczół jest poważnie zagrożone. Albert Einstein wysnuł tezę, że gdy pszczoły wyginą, ludzie będą w stanie przeżyć jedynie kilka lat. Brzmi jak scenariusz filmu SF?

Egzystencja większości roślin, nie tylko uprawnych, uzależniona jest od owadów zapylających. Owady zapylające są jedynym „środkiem” pozwalającym zwiększyć plony drzew i krzewów owocowych. Nie mówiąc o zapylaniu rodzimych gatunków roślin, stanowiących pokarm dla dzikich zwierząt. Jak w takim razie natura, w tym człowiek, mógłby bez nich przeżyć?

Zapylanie roślin przez owady gwarantuje zachowanie bioróżnorodności i jest niezbędne dla właściwego funkcjonowania ekosystemu, co jest szczególnie ważne zwłaszcza teraz, gdy mamy do czynienia ze stale postępującą degradacją środowiska naturalnego.

W Polsce to właśnie pszczoły są głównymi owadami zapylającymi. Szacuje się, że pszczołom zawdzięczamy ok. 1/3 żywności. Gdyby pszczoły wymarły, rośliny, które do tej pory były przez nie zapylane, musiałaby być zapylane w innych sposób – np. ręcznie, co ciężko jest sobie na chwilę obecną wyobrazić. Skutkowałoby to znaczącym spadkiem wydajności produkcji roślinnej, Ba – mogłoby nawet doprowadzić do załamania produkcji żywności, co z kolei przełożyłoby się na spadek dochodów i dotkliwy wzrost cen. Nie mówiąc o tym, że nasza dieta znacząco by zubożała.

Według Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa ONZ, ze 100 gatunków roślin uprawnych zapewniających około 90% żywności na całym świecie, aż 71 z nich wymaga zapylania przez pszczoły. I mowa tu nie tylko o pszczołach miodnych, ale też ich dzikich kuzynach. Owadom tym zawdzięczamy ogromną część owoców, warzyw, ale też przypraw czy roślin strączkowych. Nie mówiąc o najbardziej oczywistym produkcie, jeżeli chodzi o pszczoły miodne – miodzie, mającym szereg właściwości prozdrowotnych, a tym samym szerokie zastosowanie zarówno w przemyśle spożywczym jak i farmaceutycznym. Jednocześnie od kilkudziesięciu lat mamy do czynienia z postępującym wymieraniem pszczół, na co składa się wiele przyczyn: od urbanizacji i intensyfikacji rolnictwa, przez koszenie łąk, ogródków, po skażenie środowiska.

Nie chcemy się temu bezradnie przyglądać wzruszając ramionami, chcemy coś z tym zrobić. Dlatego właśnie stworzyliśmy Miasto Pszczół, gdzie obok siebie mamy zarówno rodziny z pszczół miodnych, jak i dzikie murarki. Bez pszczół nie byłoby ani naszej musztardy miodowej, ani też pozostałych produktów, takich jak sosy czy keczupy, ponieważ składniki potrzebne do ich wyprodukowania są pośrednio zależne właśnie od istnienia pszczół. Mamy poczucie, że naszym moralnym obowiązkiem jest odwdzięczyć im się za ich pracę i przynajmniej lokalnie pomóc im przetrwać w coraz bardziej niesprzyjających warunkach.